— To nasza historia.
Moja, twoja, nasza. Nas wszystkich. Może ci się wydać to niezwykle banalne, ale czy właśnie nie takie jest życie? Banalne kilka lat które przeżyjesz na ziemi a potem pójdziesz do piachu. Każdego to czeka.
Tak więc puki możesz, puki jeszcze masz czas kożystaj z tego co zostało Ci dane. - powiedział Tetsuo z nietypową dla niego powagą. Powierzone mu zadanie zaprezentowania historii Acute Love potraktował niesamowicie poważnie.
— Banalne? Korzystaj z tego co zostało ci dane? Tetsuo, skąd u ciebie takie słownictwo? - Leonard pokładał się na podłodze ze śmiechu. - Nie udawaj inteligentniejszego niż jesteś.
— Zamknij się Księżniczko! To miała być moja chwila sławy! - oburzył się czarnowłosy wciskając się bardziej w fotel.
— Ale to także moja historia. - mały imitował głos Tetsuo. - Ona jest nas wszystkich. - nie udało mu się zachować powagi i po raz kolejny wybuchnął śmiechem.
— Więc mądralo sam przedstaw ciekawie Acute Love.
— Spoko – blondynek w końcu się uspokoił, poprawił mundurek, odchrząknął i zaczął przemową – potencjalni czytelnicy, Acute Love jest po prostu naszą historia. Przez 'naszą' rozumiem uczniów Liceum Alberta Einstein'a oraz osób z nami związanych. Nie mogę wam obiecać, że będzie to kolorowa opowiastka pełna kwiatków i motylków, ale też nie spodziewajcie się nie wiadomo jakich dramatów. Chyba jednym z największych był problem ze strojem na koncert... — Ej! Ja wszystko słyszę! – Zza sceny odbiegł głos Tetsuo.
— Tak... właśnie o to mi chodziło. W każdym razie obiecuję, że jeśli będziecie z nami możecie liczyć na odrobinę śmiechu, chwilę zadumania czy nawet odrobinę smutku. Bo w końcu właśnie TAKIE jest życie. - Mały znowu wybucha śmiechem a na scenę ponownie wkracza Tetsuo.
— Tak cholernie zabawne, ha ha ha – rzucił sarkastycznie przejmując mikrofon. - A wiesz co będzie bardziej zabawne, dzisiaj śpisz na kanapie.
— Chłopaki! – Zza kulis dobiegł ich kobiecy głos. I to jaki! Aż scena się zatrzęsła. - Czy na was w ogóle nie można liczyć? - zagrzmiał z oburzeniem.
— Eto... Ano... – oboje zaczęli się jąkać, coś dukać pod nosem. Wpadli. Wpadli po uszy i nie było mowy żeby mogli z tego wyjść bez szwanku. Stukot obcasów roznosił się echem po całym pomieszczeniu zapowiadając pojawienie się JEJ. Chwilę potem z cienia wyszła postać. Postać która napawała lękiem wszystkich którzy znajdowali się w promieniu 100 metrów od niej.
— Ohayo~! – zaintonowała melodyjnie postać zanim wyłoniła się z cienia. Była to niska drobna dziewczyna ubrana w słodką lolitkową sukienkę w odcieniu soczystej czerwieni. – Oj.. chłopcy. Mieliście tylko powiedzieć o czym jest Acute Love – rzuciła z zrezygnowaniem. – Ohayo minna-chan~! Co tam u was? Nie znudziło was już to? Mnie szczerze mówiąc tak, więc przejdę od konkretów. Jestem Lalanel a AL jest moim pomysłem. Chciałam napisać historię którą inni będą z chęcią czytać, będą razem z bohaterami śmiali się i płakali, ale częściej śmiali. Nie wiem w jakim stopniu mi to wyszło, pozostawię to waszej ocenie. A no tak i jeszcze coś. Ci dwaj pewnie nawet się nie przedstawili więc zrobię to za nich. – Wskazała dłonią na Tetsuo – ten czarny to Tetsuo Aizawa. jest trochę powolny i bardzo wulgarny ale i tak go kocham. A ten mały – tym razem wskazała na Leonarda – To Leonard de Vere, ale wszyscy mówią na niego Leo, albo Księżniczka. Jest naszą szkolną księżniczką. Jest trochę opryskliwy ale w rzeczywistości to dobry dzieciak. Jego też kocham – w końcu nie mogła sobie pozwolić na podejrzenia, że faworyzuje któregoś z bohaterów. – No i to by było na tyle. Jeśli chcecie poznać ich bliżej a także Jace, Mike Nathaniela Franka, Tony'ego i całą resztę zapraszam do lektury.
Moja, twoja, nasza. Nas wszystkich. Może ci się wydać to niezwykle banalne, ale czy właśnie nie takie jest życie? Banalne kilka lat które przeżyjesz na ziemi a potem pójdziesz do piachu. Każdego to czeka.
Tak więc puki możesz, puki jeszcze masz czas kożystaj z tego co zostało Ci dane. - powiedział Tetsuo z nietypową dla niego powagą. Powierzone mu zadanie zaprezentowania historii Acute Love potraktował niesamowicie poważnie.
— Banalne? Korzystaj z tego co zostało ci dane? Tetsuo, skąd u ciebie takie słownictwo? - Leonard pokładał się na podłodze ze śmiechu. - Nie udawaj inteligentniejszego niż jesteś.
— Zamknij się Księżniczko! To miała być moja chwila sławy! - oburzył się czarnowłosy wciskając się bardziej w fotel.
— Ale to także moja historia. - mały imitował głos Tetsuo. - Ona jest nas wszystkich. - nie udało mu się zachować powagi i po raz kolejny wybuchnął śmiechem.
— Więc mądralo sam przedstaw ciekawie Acute Love.
— Spoko – blondynek w końcu się uspokoił, poprawił mundurek, odchrząknął i zaczął przemową – potencjalni czytelnicy, Acute Love jest po prostu naszą historia. Przez 'naszą' rozumiem uczniów Liceum Alberta Einstein'a oraz osób z nami związanych. Nie mogę wam obiecać, że będzie to kolorowa opowiastka pełna kwiatków i motylków, ale też nie spodziewajcie się nie wiadomo jakich dramatów. Chyba jednym z największych był problem ze strojem na koncert... — Ej! Ja wszystko słyszę! – Zza sceny odbiegł głos Tetsuo.
— Tak... właśnie o to mi chodziło. W każdym razie obiecuję, że jeśli będziecie z nami możecie liczyć na odrobinę śmiechu, chwilę zadumania czy nawet odrobinę smutku. Bo w końcu właśnie TAKIE jest życie. - Mały znowu wybucha śmiechem a na scenę ponownie wkracza Tetsuo.
— Tak cholernie zabawne, ha ha ha – rzucił sarkastycznie przejmując mikrofon. - A wiesz co będzie bardziej zabawne, dzisiaj śpisz na kanapie.
— Chłopaki! – Zza kulis dobiegł ich kobiecy głos. I to jaki! Aż scena się zatrzęsła. - Czy na was w ogóle nie można liczyć? - zagrzmiał z oburzeniem.
— Eto... Ano... – oboje zaczęli się jąkać, coś dukać pod nosem. Wpadli. Wpadli po uszy i nie było mowy żeby mogli z tego wyjść bez szwanku. Stukot obcasów roznosił się echem po całym pomieszczeniu zapowiadając pojawienie się JEJ. Chwilę potem z cienia wyszła postać. Postać która napawała lękiem wszystkich którzy znajdowali się w promieniu 100 metrów od niej.
— Ohayo~! – zaintonowała melodyjnie postać zanim wyłoniła się z cienia. Była to niska drobna dziewczyna ubrana w słodką lolitkową sukienkę w odcieniu soczystej czerwieni. – Oj.. chłopcy. Mieliście tylko powiedzieć o czym jest Acute Love – rzuciła z zrezygnowaniem. – Ohayo minna-chan~! Co tam u was? Nie znudziło was już to? Mnie szczerze mówiąc tak, więc przejdę od konkretów. Jestem Lalanel a AL jest moim pomysłem. Chciałam napisać historię którą inni będą z chęcią czytać, będą razem z bohaterami śmiali się i płakali, ale częściej śmiali. Nie wiem w jakim stopniu mi to wyszło, pozostawię to waszej ocenie. A no tak i jeszcze coś. Ci dwaj pewnie nawet się nie przedstawili więc zrobię to za nich. – Wskazała dłonią na Tetsuo – ten czarny to Tetsuo Aizawa. jest trochę powolny i bardzo wulgarny ale i tak go kocham. A ten mały – tym razem wskazała na Leonarda – To Leonard de Vere, ale wszyscy mówią na niego Leo, albo Księżniczka. Jest naszą szkolną księżniczką. Jest trochę opryskliwy ale w rzeczywistości to dobry dzieciak. Jego też kocham – w końcu nie mogła sobie pozwolić na podejrzenia, że faworyzuje któregoś z bohaterów. – No i to by było na tyle. Jeśli chcecie poznać ich bliżej a także Jace, Mike Nathaniela Franka, Tony'ego i całą resztę zapraszam do lektury.
Ponownie blog
powstał 1.06.2013 aż cztery lata po poprzednim debiucie (25.08.2009). Mam nadzieję, że tym razem osiągnie porównywalną
popularność (:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz